Biogram przygotowała klasa I E w roku szkolnym 2014/2015.
Opieka prof. Małgorzata Sobolewska.
Przed wojną konserwował zabytkowe kamienice w Jarosławiu, zbudował tam także Dom Żołnierza i Miejską Kasę Oszczędności; po wojnie kierował odbudową i konserwacją m.in. kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu, kościoła parafialnego w Świętej Katarzynie i ratusza w Lubaniu, zbudował także nowy gmach Chemii Politechniki Wrocławskiej (1948-1951).
Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Złotym Krzyżem Zasługi.
Bardzo serdecznie dziękujemy architekt Annie Broniewskiej de Bezdzieca, córce Tadeusza Broniewskiego, za przekazanie materiałów z archiwum rodzinnego. Pani Anna Broniewska odwiedziła naszą szkołę 21 marca 2015.
W książce „Wspomnienia” wydanej przez Politechnikę Wrocławską Tadeusz Broniewski tak opisuje naszą szkołę:
Pierwszego lipca 1904 roku składałem egzamin wstępny do I klasy Gimnazjum im Jana III Sobieskiego. Gmach ten położony przy ulicy Sobieskiego z jasnymi korytarzami i salami wydawał mi się rajem /…/. Egzaminowali nas dr Antoni Mazanowski i późniejszy, bardzo łagodny wychowawca, Adam Wandasiewicz. Po egzaminie włożyłem granatowy mundurek, czarne spodnie i czapkę sztywną, podobna do czapek oficerskich. Na kołnierzu przyszyto dwie patki z granatowego aksamitu z poziomym paskiem srebrnym po obu stronach. /…/
W gimnazjum szło mi nieźle. Miałem doskonałą pamięć, dzięki czemu wystarczało uważać na lekcjach i jakoś wszystko samo do głowy wchodziło. Siedem godzin łaciny i pięć godzin greki od klasy III do VIII obciążały 35 godzinny tydzień bardzo poważnie. Na matematykę i nauki przyrodnicze wypadało łącznie około pięciu godzin. Resztę zajmowała religia, polski, niemiecki, historia i geografia. /…/ Nasza klasa liczyło średnio 40 do 45 uczniów. Rocznik nasz był jakiś szczególnie urodzajny, były bowiem aż trzy oddziały A, B i C, o łącznej obsadzie około 100 uczniów. Z kolegami żyłem w zgodzie. Szczególnie zżyłem się ze Stefanem Mruczkowskim, synem radcy sądu, oraz Maćkiem Chmurskim, synem adwokata. Trzecim moim kompanem był Henryk Wojciechowski /…/.
Życie towarzyskie poza szkołą nie było bujne. Rodzice uczniów dbali o to, aby dzieci nie rozwłóczały się. Wzajemne bywanie ograniczało się do odwiedzin w niedziele i to niezbyt często /…/. Nauczyciele pilnie baczyli, by młodzież w mundurkach mało się ukazywała na ulicach. Nie do pomyślenia były odwiedziny w kawiarniach. Wolny czas spędzało się w domu. Wyjątkiem był spacer Plantami samotnie lub z kolegą i to niezbyt długi. Kraków był mały, łatwo było natknąć się na belfra, a jeśli się go spotkało dwa razy, to na pewno oznaczało tłumaczenie się w szkole nazajutrz.
Tak zwane dziś wychowanie fizyczne ograniczało się do dwóch godzin gimnastyki w szkole. Poza tym każde gimnazjum miało tzw. Organizację, coś w rodzaju przysposobienia wojskowego. Należenie do Organizacji nie było obowiązkowe, a przez niektórych nauczycieli kwitowane ironicznym uśmiechem. Organizacja urządzała dwa lub trzy razy w roku coś w rodzaju manewrów w okolicach naszego miasta, zwykle w lasach pod Kopcem Kościuszki. „Walczyły” zwykle dwa gimnazja. Naszym przeciwnikiem było z reguły Gimnazjum I Św. Anny (obecnie I LO – uwaga redakcji). Była to zabawa dla uczniaków z I i II klasy oraz dla „wodzów” z klasy wyższych. Poza tym Organizacja brała udział w pochodzie ku czci Konstytucji Trzeciego Maja. Tu już udział był tłumny /…/.
O ile programy nauczania były skostniałe, o tyle wysoka była wartość nauczycieli, tzw. „grona”. Nauczyciele etatowi mieli ukończone studia uniwersyteckie, a wielu z nich miało tytuł doktorów. Tak na przykład wśród moich nauczycieli było siedmiu doktorów filozofii: Chwistek, Fuchs, Jamrógiewicz, Mazanowski, Pawlikowski, Stach, Turowski. /…/
W każdym razie nauczyciel imponowali nam. Bywały zadrażnienia, obopólne złośliwości – ani my, ani nauczyciele nie byliśmy aniołami. Jednak na odcinku wiedzy mieliśmy niezaprzeczone zaufanie do naszych pedagogów. /…/
W tym czasie zbliżyłem się do kółka dramatycznego, którego duszą był Staszek Grek. /…/ nasze gimnazjum miało przywilej urządzania przedstawień w Starym Teatrze, za wyraźnym zezwoleniem Rady Szkolnej Krajowej.
Egzamin maturalny złożyłem z odznaczeniem w czerwcu 1912 roku, otrzymując świadectwo upoważniające do studiów na uniwersytecie, jak to określał blankiet. Jako nagrodę otrzymałem od rodziców wyposażenie taternickie wraz ze wspaniałą mapa Tatr w skali 1:25000, rzadkość wówczas, dziś – biały kruk.
Oto świadectwa szkolne z okresu nauki w III Gimnazjum – tak wtedy nazywała się nasza szkoła. III Gimnazjum było gimnazjum klasycznym (stąd styl architektoniczny klatki schodowej II pietra). Tadeusz Broniewski uczył się „wytrwale”, obyczaje miał „chwalebne”, był promowany z wynikiem „chlubnym”. Świadectwo maturalne uzyskał z odznaczeniem. Świadectwa są podpisane przez Dyrektora Tomasza Sołtysika, którego portret znajduje się w pokoju nauczycielskim. Interesował się muzyką, a w szczególności operą i jej historią, skomponował uwerturę do III Aktu „Sprzysiężenia Fieska w Genui” Friedricha Schillera na pełną orkiestrę.
A to świadectwa półroczne.
Ponieważ uzyskiwał bardzo dobre wyniki w nauce, starał się o stypendium szlacheckie, zarówno w czasie nauki w gimnazjum, jak i na studiach.
Wysoki Wydziale Krajowy!
Niżej podpisany uczeń II-ej A, klasy gimnazjum III-go w Krakowie, syn niższego urzędnika Towarzystwa wzajemnych ubezpieczeń uprasza o łaskawe udzielenie jakiegokolwiek szlacheckiego stypendium, w którymto celu, dla poparcia swej prośby dołącza:
1 /2. świadectwa szkolne z pierwszego i drugiego półrocza klasy I,
3. odpis certyfikatu szlachectwa, ojca swego Henryka Broniewskiego,
4. metrykę chrztu,
5. świadectwo ubóstwa.
Kraków dnia 15 października 1905
Tadeusz Andrzej Broniewski
uczeń klasy II A, gimnazjum III w Krakowie
5 załączników
Stypendium otrzymał kilkakrotnie:
Do Pana
Tadeusza Andrzeja dw.im. Broniewskiego
ucznia III klasy s.k. gimnazyum trzeciego w/ Krakowie
Wydział krajowy
We Lwowie dnia 15-go marca 1907
Wydział krajowy królestwa Galicji i Lodomeryi wraz z Wielkiem Księstwem Krakowskiem nadaje Panu niniejszem stypendium z fundacji śp. Andrzeja Żalchockiego w rocznej kwocie 231/ dwustu trzydziestu jeden/ koron, przeznaczone dla młodzieży pochodzenia szlacheckiego.
Stypendium to będziesz Pan pobierał aż do prawidłowego ukończenia nauki w szkołach publicznych, jeżeli przedtem nie zajdą okoliczności powodujące jego utratę.
Wypłatę uskuteczniać będzie c.k.gł. Urząd podatkowy w Krakowie począwszy od pierwszego półrocza bieżącego roku szkolnego 1906/1907 w półrocznych równych ratach z dołu, za kwitami należycie ostemplowanymi i poświadczonymi przez Dyrekcję c.k. gimnazyum trzeciego w Krakowie.
Jeżelibyś Pan w ciągu nauk przeniósł się do innego zakładu naukowego, winien Pan będziesz zawiadomić bezzwłocznie Wydział Krajowy i przedłożyć dowód przyjęcia, inaczej bowiem ustałaby wypłata stypendium.
To samo nastąpiłoby, jeżelibyś Pan zapadłej raty stypendyjnej w należytym czasie nie pobrał i nie usprawiedliwił tej zwłoki wobec Wydziału krajowego przed terminem wypłaty najbliższej następnej raty.
Załączniki podania z wyjątkiem świadczenia ubóstwa zwraca się przy niniejszem ./.
Marszałek krajowy /podpis/
Członek Wydziału krajowego /podpis/
pieczęć okrągła Wydział Krajowy Król. Galicyi
Do Pana Tadeusza Andrzeja Broniewskiego
ucznia I. roku Wydziału inżynierii Szkoły Politechnicznej we Lwowie
Wydział krajowy
LW 65.507/13
We Lwowie 24 kwietnia 19
Wydział krajowy Królestwa Galicyi i Lodomeryi wraz z Wielkiem Księstwem Krakowskiem nadaje Panu niniejszemu stypendium z fundacyi imienia Bolesława Paszyca w rocznej kwocie 600/sześciuset koron.
Stypendium to zatrzymasz Pan, aż do prawidłowego ukończenia studyów w szkołach publicznych jeżeli przedtem nie utracisz kwalifikacyi, wymaganej od stypendystów wedle ogólnie obowiązujących przepisów.
Wypłatę uskuteczniać będzie Kasa Krajowa Wydziału krajowego począwszy od pierwszego półrocza bieżącego roku szkolnego 1912/13 w półrocznych równych ratach z dołu, za kwitami należycie ostemplowanymi i poświadczonymi przez Rektorat szkoły politechnicznej we Lwowie.
Równocześnie, a mianowicie z końcem drugiego półrocza ubiegłego roku szkolnego 1911/12 ustaje wypłata niższego stypendyum z fundacji Jana Dazylewicza Towarnickiego w rocznej kwocie 400 koron, które Pan na mocy dekretu Wydziału krajowego z dnia 9. marca 1911 L 31120 dotąd pobierałeś.
Jeżelibyś Pan w ciągu studyów przeniósł się do innego zakładu naukowego, należy zawiadomić o tem bezzwłocznie Wydział krajowy i przedłożyć dowód przyjęcia, w przeciwnym bowiem razie ustałaby wypłata stypendyum. Toż samo nastąpiłoby również w razie jeżelibyś Pan zapadłej raty stypendyjnej w należytym czasie nie pobrał i nie usprawiedliwił tej zwłoki wobec Wydziału Krajowego przed terminem wypłaty najbliższej następnej raty.
Alegaty podania z wyjątkiem świadectwa ubóstwa zwraca się przy niniejszem.
Marszałek Krajowy /podpis/
Członek Wydziału krajowego /podpis/
Pieczęć okrągła
Studiował na Politechnice Lwowskiej na Wydziale Mechanicznym i Wydziale Architektury. Wybuch I wojny światowej wydłużył okres studiów Tadeusza Broniewskiego. Był starszym asystentem w Katedrze Architektury Monumentalnej II w Wrocławiu i potem pierwszym Dziekanem Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej. Legitymacje z okresu studiów w Lwowie i pracy w charakterze wykładowcy w Wrocławiu.
Miał stopień porucznika, w 1917 r. otrzymał Brązowy Medal Zasługi w Służbie Wojskowej z mieczami na wstędze. Podczas działań wojennych I wojny światowej służył w wojsku na Węgrzech w mieście Györ. Podczas mobilizacji w 1920 r. służył w Kadrze IV Pułku Strzelców Konnych.
Świadectwo chrztu rok 1894.
Świadectwo wieczorowego kursu handlowego dla oficerów rok 1919.
Akt zawarcia małżeństwa z Zofią Mińską 1919.