Prof. Michał Paweł Markowski, Dyrektor Artystyczny Festiwalu Conrada:
„Kim jest ten, kto migruje? Łacina podsuwa odpowiedzi: migrare to ruszać się z jednego miejsca do drugiego, przenosić się, przemieszczać. E(x)-migrare to ruch na zewnątrz, i(m)-migrare to ruch do wewnątrz. Migrantem wszakże nie jest każdy, kto rusza w drogę, nie jest też nim każdy, kto się przenosi z miejsca na miejsce.(…) Migracji towarzyszy przekraczanie granic i opuszczanie własnego środowiska(…) Migrantem jest ktoś, kto szuka swojej życiowej szansy w atrakcyjniejszym zawodowo środowisku, ktoś, kto chce zerwać ze swoją tradycją, i ktoś, kto jest we własnym kraju prześladowany i musi wyjechać, żeby nie stracić życia albo żeby jego dzieci wychowywały się bez strachu.(…) Migrację wymusza potrzeba, tylko że czasem jest to potrzeba fizyczna, czasem zaś metafizyczna; taka, którą łatwo wyjaśnić (nikt nie chce mieszkać w zrujnowanym domu albo w domu, do którego dobijają się o świcie służby specjalne czy zwyczajni bandyci), i taka, której proste wyjaśnienie się nie ima.
(…)Ludzie migrują, bo już nie mogą żyć we własnym domu, albo ktoś ich z tego domu wygania, albo też – choć mogą w domu zostać – chcą innego życia, lepszego, bezpieczniejszego, atrakcyjniejszego.”
W październiku, podczas jesiennej edycji spotkań z literaturą, uczniowie klasy 3b mieli okazję uczestniczyć w warsztatach prowadzonych przez pana Tomasza Pindla, polskiego tłumacza literatury hiszpańskojęzycznej, a także współprowadzącego program „Piątka z literatury” w RMF Classic.
Paweł Gomuła, 3b:
Kiedy w piątek rano otrzymałem informację o spotkaniu literackim, pomyślałem:
„O, znakomicie, mam zwolnienie z dwóch lekcji”. Od niechcenia rzuciłem okiem na przesłany nam fragment książki Oscara Martineza „Bestia. O ludziach, którzy nikogo nie obchodzą” i stwierdziłem: „Ot, kolejne użalanie się nad imigrantami i spłaszczanie problemu uchodźstwa na świecie”. Nawet nie wiedziałem, jak bardzo się myliłem…
Na spotkaniu z panem Tomaszem Pindlem, tłumaczem rzeczonej książki, rozmawialiśmy o tym, co wskazuje temat przewodni Festiwalu Conrada, czyli migracjach, ale dotykając sedna problemu, całej jego złożoności. Prowadzący przeprowadził z nami ciekawą dyskusję, wprowadził nas głębiej temat. Wyjaśnił tło wydarzeń politycznych i społecznych, w których uczestniczył autor omawianej książki. Niezwykle obrazowo przedstawił nam postacie migrantów pojawiające się w przeczytanym przez nas fragmencie.
„Bestia. O ludziach, którzy nikogo nie obchodzą” to książka reporterska – zaczyna się i kończy na jednym rozdziale. Tematem jest – rzecz jasna – migracja, tu migracja latynoska ukazana na przykładzie trzech braci Alfaro. Ci muszą przedostać się przez granicę Meksyku do USA. Poznajemy więc problemy tych ludzi i na granicy, i na trasie. To reportaż
o migracji, o ucieczkach ludzi do Stanów Zjednoczonych, o życiu wśród gangów, które rządzą miastem, o zabójstwach i morderstwach popełnianych codziennie w tym mieście. Dużo mówiliśmy o niebezpieczeństwach czyhających na uciekinierów, którzy opuszczają swój kraj z przymusu. Jest wysoce prawdopodobne, że zostając w nim, skazują siebie
i rodzinę na śmierć.
Pod koniec spotkania próbowaliśmy rozstrzygnąć, czy reportaż, jakim bez cienia wątpliwości jest dzieło będące tematem dywagacji, może zawierać emocjonalne relacje autora z bohaterami. A te śmiało możemy odczytać między wierszami w utworze salwadorskiego dziennikarza. Tak oto reportaż znacznie pogłębił naszą wiedzę na temat powodów imigracji
i zagrożeń z nią związanych. Poznaliśmy problemy migrantów i uciekinierów, ludzi, którzy porzucają swój kraj, aby żyć gdzieś – w USA – normalnie, aby TU nie zginąć.
Ostatecznie rozmowa przeprowadzona w deszczowe przedpołudnie z autorem przekładu książki „Bestia. O ludziach, którzy nikogo nie obchodzą” była czymś więcej niż zerwaniem się z lekcji na rzecz kolejnego nudnego wykładu. Była ona bezsprzecznie otwierającą oczy dyskusją, która pozwoliła zrozumieć istotę reportażu i problem nielegalnego przekraczania granic na ziemiach Ameryki Północnej.
Zdjęcia: Filip Zaziąbł 3b
Organizacja: prof. Elżbieta Kramarz