Ewa Bubula: W tym roku przejąłeś stanowisko przewodniczącego partii Wolność i Tradycja. Czy w tamtym roku brałeś udział w Sobieskim Parlamencie? Co skłoniło Cię do przyjęcia tej funkcji?
Warcisław Rokosz-Kuczyński: Tak, brałem udział w zeszłorocznej edycji SP, także w szeregach WiT-u. Właśnie to, bardzo pouczające, doświadczenie, skłoniło mnie do udziału w tegorocznej edycji, choć już w nieco innej roli. Wcześniej stykałem się z tym projektem jako poseł i nie miałem pełnego obrazu, jak to wszystko funkcjonuje od środka. Kiedy w tym roku pojawiła się okazja i propozycja, abym przejął prezesurę w naszej partii, zrobiłem to bez większego zastanowienia. Czemu? Myślę, że głównie przez ciekawość tego, jak odbiorę to wydarzenie, gdy bardziej się w nie zaangażuję – od kompletowania członków, po prowadzenie ich podczas obrad. Uważam, że dzięki tej sytuacji skorzystam z SP jeszcze więcej.
Waszym zadaniem jest przygotowanie projektu ustawy o zwalczaniu dopingu w sporcie. Jak oceniasz ten temat?
Powiem szczerze, że nie jest tak prosty i przyjemny do przygotowania, jak na początku myśleliśmy. Prawodawstwo w tym zakresie jest bardzo rozległe, ponieważ określają go nie tylko polskie akty prawne, ale także duża liczba konwencji międzynarodowych. Taka duża liczba stawia przed nami spore wyzwanie, aby wprowadzić nasze pomysły, pozostając w zgodzie z resztą „prawa”. Jednakowoż temat jest ciekawy i daje duże pole do popisu, zarówno w pracy formalnej (pisanie ustawy i obrady SP) jak i nieformalnej (konsultacje z różnymi instytucjami). Uważam, że jest to wyzwanie, ale jak najbardziej wyzwanie, któremu sprostamy.
Jak wygląda podział pracy w Twojej partii?
Podzieliliśmy się na cztery sekcje (gospodarczą, prawną, informacyjną, koordynującą). Każda sekcja ma lidera, który koordynuje jej pracę. Sekcje zajmują się zadaniami ze swojej tematyki, np. gospodarcza- wyszukuje rozwiązania gospodarcze, które opłacą naszą ustawę, a sekcja prawna- możliwości prawne, które sprawią, że nasza ustawa będzie zgodna z wszelkimi aktami prawnymi. Sekcja koordynująca składa się głównie z prezydium partii i spina wszystko klamrą. Koordynuje prace wszystkich sekcji oraz wszelkie sprawy związane z klubem (np. spotkania klubowe, zdjęcia, opłaty itd.). Jej najważniejszym zadaniem jest jednak wykorzystanie materiałów przygotowanych przez pozostałe sekcje, aby napisać ustawę (oczywiście przy pomocy wszystkich członków). Niemałą rolę pełnią też spotkania z ekspertami, którzy pomagają nam jeszcze lepiej przygotować się do SP. Taki podział pracy gwarantuje efektywność i równomierne rozłożenie pracy, dzięki czemu wszyscy czerpiemy z tego projektu maksymalne korzyści.
Podaj trzy słowa opisujące Sobieski Parlament.
Profesjonalizm, pracowitość, wspólnota.
Czy będziesz chciał pełnić funkcję prezesa WiT-u w przyszłym roku?
Jestem w tej partii już drugi rok. Przeszedłem drogę od członka nowicjusza do prezesa, przez co jestem z nią bardzo mocno związany. Chciałbym także w przyszłym roku zasiąść na fotelu prezesa, ale nie to jest najważniejsze. O sukcesach WiT-u w ostatnich latach decydowali równomiernie wszyscy członkowie, tak samo jest w tym roku. Dlatego oczywiście nadal będę chciał wraz z innymi współtworzyć tę naszą wewnątrzklubową wspólnotę. Aczkolwiek, jak to powiedział Rejent Milczek w „Zemście”: „Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba”.
Ewa Bubula