Czym jest SMAK?
Jak piszą sami pomysłodawcy,“Spotkania Młodych Amatorów Kina to inicjatywa uczniów krakowskich liceów, którzy kochają kino, chcą wspólnie oglądać premierowe filmy, a po seansie – w luźnej atmosferze – intensywnie dyskutują o tym, co zobaczyli.”
„Dlaczego SMAK? Przede wszystkim z powodu naszych oczekiwań wobec kina. Nie wystarcza nam zwykły multipleks, w którym po seansie widzowie jedynie wyrzucają do kosza puste kubełki po popcornie. Jako młodzi odbiorcy stwierdziliśmy, że chcemy mieć możliwość dyskusji, wspólnej refleksji nad tematami, które poruszają twórcy filmowi” – mówi pomysłodawczyni spotkań, Aleksandra Musiał z V LO.
Spotkania odbywają się raz w miesiącu, w sobotnie przedpołudnia. Każdą projekcję poprzedza wprowadzenie przygotowane przez uczniów krakowskich liceów, a kończy żywa dyskusja na temat obejrzanego filmu. Program spotkań oraz ich przebieg koordynują uczestnicy.
A jak to wszystko wygląda w praktyce?
Pierwszy raz ze SMAK-iem zetknęłam się prawie rok temu. Będąc w jednej z kawiarni, zobaczyłam ulotki promujące sobotnie spotkania w Kinie Pod Baranami. Film, który wtedy reklamowano (o ile się nie mylę, była to Selma w reżyserii Ava DuVernaya), nie zainteresował mnie, i chociaż pomyślałam, że sama inicjatywa jest ciekawa, a pomysł był dobry, to na spotkanie nie poszłam, a o SMAK-uskam na jakiś czas zapomniałam. Potem już w trakcie nowego roku szkolnego, wznowiono comiesięczne spotkania i postanowiłam, że czas się wybrać i zobaczyć, jak to wszystko wygląda. Pierwszy raz udało mi się dopiero w listopadzie. Oglądaliśmy wtedy obraz w reżyserii Marcina Koszałki – Czerwony Pająk. Właściwy seans filmowy poprzedziło drobne wprowadzenie, przygotowane przez uczniów-ochotników.
Idąc na SMAK z reguły nie wiesz, czy film jest dobry – każdy z nas bardzo subiektywnie może spojrzeć na dane dzieło filmowe i jego ocena to kwestia zupełnie indywidualna, ale właśnie poddanie filmu ocenie publiczności jest zdecydowanie najciekawszym momentem spotkań. Ile osób, tyle różnych opinii, które są skrajne (przez co jest jeszcze ciekawej!) Dzięki tej części można zrozumieć sens filmu, dostrzec jego drugie dno lub spojrzeć na postacie z zupełnie innej perspektywy, co jest możliwe dzięki dyskusji prowadzonej pomiędzy liderem spotkania a widownią.
Czy warto?
Trudno mi znaleźć argumenty, które mogłyby przemawiać przeciwko SMAK-owi, może pomijając wczesną porę spotkań. Więc jeśli tylko uwielbiasz kino, lubisz atmosferę kin studyjnych i nie przeszkadza Ci wczesna pora spotkań, to SMAK jest czymś dla Ciebie. Nawet jeśli lubisz kino tylko od czasu do czasu, to warto po prostu przyjść i przekonać się na własnej skórze, czy taka konwencja Ci odpowiada, czy też nie.
Zapraszamy na SMAK-owego fanpage’a!
Olga Filip 1g